niedziela, 10 marca 2013

Peeling podstawa cz.1




Jesteśmy bombardowani sugestiami, że musimy nawilżać cerę. Jednak w przypadku naszej płci jest to trochę bardziej skomplikowane . Mamy o wiele grubszy naskórek niż kobiety, przez to wolniej się co prawda starzejemy ale tym samym trudniej jest naszej skórze absorbować krem który dochodzi o wiele płycej niż skóra kobiety. Sposobem na to jest peeling, który usuwa stary naskórek, pobudza skórę do wchłaniania balsamu po goleniu i zapobiega wrastania włosków a nawet zauważalnie zmniejsza widoczność (czarnych kropek) na twarzy bo maszynka dociera głębiej i tnie zarost o wiele płycej.

Przygotujcie się, że trudno będzie wam trudno znaleść wystarczająco mocny peeling. Właściwy dla nas peeling powinien być grubo ziarnisty i gęsty. Na ten moment najmocniejszym i najłatwiej dostępnym jest Morelowy Peeling firmy Soraya (m.in Rossmann) dawniej St Ives .
Jedyną wadą tego peelingu (choć na ten moment nie wpadł mi w ręce lepszy) jest to że jest on tłusty i lekko kremowy ale jest na to pewien myk, a mianowicie dodanie do niego żelu myjącego do twarzy, skóra nie będzie się po nim tłuścić.

Kiedy najlepiej wykonywać peeling? dla nas najlepszą porą jest wieczór, rano golimy się i wystarczająco skóra jest podrażniona tą rutyną. Po wykonaniu takiego peelingu warto wtedy wklepać serum, żel lub krem (chociaż kremy mają to do siebie że wnikają płycej w naskórek niż sera czy kremy żelowe) wtedy musimy pogodzić się że na efekty będziemy czekać krócej. Zastosujcie się do tego a szybko zauważycie poprawę skóry.


Ciekawostka:


Możemy go robić a nawet powinniśmy o wiele częściej niż kobiety. Dwa do trzech razy w tygodniu. Właśnie dlatego że nasza jest o wiele grubsza.


Brak komentarzy:

Prześlij komentarz